Sierpień 14, 2016
Notatka – TA BABA – LeGuin „Ziemiomorze” i Kroniki N. o babach
Przebijanie balonika – wszyscy strasznie chrzanią o ideolo, wskakują na soapbox przy wejściu do Hyde Parku i wygłaszają napuszone jedyniesłuszne (albo jedynieniesłuszne) kazania 🙂 a prawda jest znacznie prostsza. (klepnięcie w tyłek).

Wykorzystać to przy Ziemiomorzu – dlaczego tylko „trylogia” jest uważana za kanoniczną. Określić kanon łącznie z tym, czego Prószyński nie dopublikował w cegle. Wprowadzić pojęcie tolkienowskiej „nadmiarowości świata”, tej wielkości, która kryje się w cieniu (pieśń „O Elbereth”) – jest wyczuwalna lecz niedotykalna.I tym pojechać. Nie w ideologii wina lecz w upartym dookreślaniu, które odbiera Ziemiomorzu „wymiar wielkości.
Dodatkowy wymiar tego, co niedopisane. Pozostawione wyobraźni. Czy to nie jest tak naprawdę tak, że „ZA” likiwdowaniu dodatkowego „wymiaru wyobraźni” są ci, którym… brak wyobraźni? Że to ci radośnie i z ulgą witają destrukcję tego, co pozostaje dla nich niewidzialne… na skutek wrodzonej wady „wzroku literackiej wrażliwości”?